-
Dlaczego właśnie Łagiewniki?
Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach jest dla mnie miejscem szczególnym. Już od dłuższego czasu chciałam tutaj przyjechać. A teraz mogę tu jeździć codziennie – to niesamowity dar od Pana! Dlaczego właśnie Łagiewniki? Wszystko zaczęło się, gdy poznałam św. Faustynę Kowalską ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Czytałam jej Dzienniczek, studiowałam biografię, chodziłam śladami świętej zakonnicy w Wilnie… Pozostały Łagiewniki. Byłam w Krakowie wiele razy, ale nie udało mi się dojechać do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Pięć lat temu w moim życiu pojawiło się i stopniowo się umacniało pewne słowo – jedno z najważniejszych słów biblijnych i najważniejsze dla mnie. Jest to słowo RAHAMIM. Oznacza ono zarówno miłosierdzie, jak i łono, czyli…
-
Czy da się w klasztorze uciec od życia?..
W klasztorze byłam przez 5 lat. W tym czasie wiele razy słyszałam od różnych osób: „Asiu, co ty robisz? Po co ci ten klasztor? Nie uciekaj od prawdziwego świata, życie jest piękne!” ⠀ Wiele osób uważa, że pójście do klasztoru oznacza ucieczkę od siebie i od prawdziwych problemów. Ucieczkę od życia. Mówią: za murami klasztoru łatwo się ukryć! A ty spróbuj urodzić dziecko i wychować je w tym okrutnym świecie!.. ⠀ Przyjść do klasztoru to odpowiedzieć Panu TAK na Jego zaproszenie, odpowiedzieć FIAT na wzór Maryi. Jest to szansa na spotkanie ze swoim prawdziwym „ja”, na poznanie Miłości i na szerzenie Światła wśród innych. Ukrycie się w klasztorze nie jest…
-
Jak to jest – być „prawidłowym chrześcijaninem” dzisiaj?
Jak to jest – być „prawidłowym chrześcijaninem” dzisiaj? Co to znaczy – być „w porządku”? No cóż. Spróbuję podjąć temat ułożoności. Powiem prosto z mostu: nie trawię żadnego rodzaju „prawidłowości” i wszystkich jej koleżanek. „Właściwy katolik”, „dobra matka”, „ułożona zakonnica”… Fuj, fuj, fuj! Jestem za tym by być prawdziwym i pozwalać sobie i innym na błędy. Być sobą w każdej chwili: zmęczonym, niezadowolonym, pogubionym… Jakimkolwiek! Najważniejsze, to być żywym. Jestem za byciem szczerym grzesznikiem w drodze do domu, do Boga. Być świadomym swojej grzeszności, ale starać się grzeszyć mniej, czyli bardziej kochać Boga, siebie i drugiego człowieka. Wiele rzeczy wiąże się z ułożonością. Uległość, konformizm, dążenie do tego, by wyglądać,…
-
Spektakl «Prace społeczne». Chodzi o miłość
«Asiu, idziesz z nami na spektakl do salezjanów?» — spytała mnie Siostra Emma. Zgodziłam się. Nie spodziewałam się wiele, ale poszłam, ponieważ kocham bycie z Dominikankami. W Krakowie prawie nikogo nie mam, więc lepiej pójść gdzieś, niż siedzieć w domu. Brawo biłam na stojąco. Pracowałam kilka dobrych lat jako krytyk teatralny, więc tym bardziej cieszy mi to, że mogę z pewnością powiedzieć: byłam w teatrze! Jestem pod wielkim wrażeniem od spektaklu «Prace społeczne» wspólnoty salezjańskiej Ziemia Boga. Spektakl warty waszej uwagi. Jeżeli jesteście w Krakowie — bardzo polecam! Mówiąc o spektaklu głównie — nie dać spojlerów. Więc spróbujemy. Spektakl «Prace społeczne» łączy w sobie różne losy ludzi młodych i starszych.…
-
«Boska ja» – książka «przyjaciel» kobiet
«Chcę żeby tą książkę przeczytało jak najwięcej kobiet!» — taka była moja pierwsza myśl po przeczytaniu «Boska ja», kobiecego przewodnika po mieście, którym jest każda z nas. Dlaczego tak właśnie pomyślałam? Bo z doświadczenia wiem, jakie to jest niesamowite szczęście — życie wsród spełnionych kobiet, gdy każda doskonale wie kim jest, cieszy się z bycia sobą w pełni i z radością docenia wartość każdej innej kobiety. Ta oto książka jest swoistym przewodnikiem po bogatym kobiecym świecie. Jest towarzyszem w poszukiwaniu własnej tożsamości, w określeniu granic, w spotkaniu z intymnością. Jest przyjacielem, który rozumie, wspiera i daje nadzieje. Myślę że właśnie książek «przyjaciół» nam dziś bardzo brakuje. Takich, które trzymasz na…